MC.202 „Folgore” 1:48 HASEGAWA
Postanowiłem sobie poprawić nastrój po malowaniu chmurek dymu za pomocą masek na MC.205 „Veltro”. Więc wygrzebałem z szafy model MC.202 „Fogore” w 1:48 też z Hasegawa. Model znany od lat, to też od razu warsztat będzie. Z dodatków to tylko pasy pilota z EDUARDA. Wnętrze kabiny już gotowe, jak się uda to dziś może da się złożyć kadłub w całość.
Powoli do przodu, już widać jakieś efekty.
Cóż mogę innego napisać niż zabawa klockami LEGO aby złapać
geometrię.
Podkład położony jak i biały pas też.
Maskowania ciąg dalszy.
Czerwony pasek namalowany już jest i zamaskowany. Spód też
już jest w kolorze. Zanim zacznę górę malować w kamuflaż to trochę zabawię się
z resztą części.
Walka z drobnicą była i taki tego efekt jest.
A teraz najlepsza zabawa jaka może być, czyli malowanie chmurek
dymu. Po malowaniu ich za pomocą masek wracam do malowania ich z wolnej ręki.
Trochę to trwało ale malowanie skończone. Wiem wyszły trochę
za duże chmurki dymu ale chyba mam na ich malowanie sposób. Przy następnym
takim malowaniu go będę testował. Na razie muszę zobaczyć czy nie trzeba zrobić
jakiś poprawek itp.
Kamuflaż ukończony, chociaż sam do kończ nie jestem
zadowolony z uzyskanego efektu. Na następnym Włochu spróbuję jeszcze innej
techniki malowania chmurek dymu. No to teraz czas postawić go na podwoziu i
nałożyć kalkomanie.
Kalkomanie nałożone więc koniec jest już bliski.
To już jest ostatni wpis warsztatowy, "Folgore" ukończone. Zapraszam do galerii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz